Bezpieczeństwo w Dubaju
W Dubaju jest bezpiecznie. Bardzo. Jak bardzo, można przekonać się zaglądając do statystyk na stronie Biura ds. Narkotyków i Przestępczości przy Organizacji Narodów Zjednoczonych. W skrócie – łatwiej stracić portfel w wyniku kradzieży w Szwajcarii niż w Dubaju.
Nie znaczy to jednak, że nie można i tutaj wpaść w tarapaty. Aby uniknąć problemów interpersonalnych oraz tych z policją należy pamiętać o paru podstawowych zasadach:
Taksówki:
Wystrzegaj się nieoznakowanych taksówek. Jak rozpoznać i zamówić licencjonowane taksówki wspominałam w tym poście.
Paniom podróżującym samotnie odradzam siadanie z przodu samochodu obok kierowcy.
Alkohol:
Nietrzeźwy nie przebywaj w miejscach publicznych. A już na pewno nie zwracaj na siebie uwagi. Pamiętaj też, że jeśli w stanie ewidentnie wskazującym na spożycie wsiądziesz do taksówki, taksówkarz może zawieźć Cię prosto na komisariat.
Jeśli nie masz licencji na posiadanie alkoholu, nie noś go przy sobie. Alkohol może być spożywany w barach i restauracjach, w domu lub hotelu; poza nimi jesteśmy grzeczni, trzeźwi i niczego z procentami przy sobie nie mamy.
Narkotyki:
ZAPOMNIJ. NIGDY. ABSOLUTNIE. POD ŻADNYM POZOREM.
Ubiór:
Na ten temat pisałam w poście „Jak się ubierać w Dubaju”. Tutaj przypomnę tylko o złotej zasadzie: w miejscach publicznych zasłaniamy ramiona i kolana. I oczywiście wszystko co jest pomiędzy, wliczając w to biust, brzuch, pępek i pośladki (w całości!); niby oczywista oczywistość, ale zdziwilibyście się ilu osobom przyjeżdżających tutaj nie przychodzi to do głowy. Na plaży możemy śmiało nosić bikini.
Okazywanie sobie uczuć:
Niezbyt wylewne – szybki buziak, trzymanie się za ręce – nie powinny ściągnąć na nas kłopotów. Namiętne pocałunki, trzymanie rąk w okolicy, na której partner zazwyczaj siada i wszelkie inne gesty godowe – tylko za zamkniętymi drzwiami mieszkania lub pokoju hotelowego.
„Uniwersalne” gesty i przekleństwa:
Jeśli wypożyczymy samochód, po kilku przejechanych kilometrach może najść nas ochota na tłumaczenie pozostałym kierowcom zasad ruchu drogowego przy użyciu środkowego palca. Bardzo zły pomysł. W Dubaju za obrazę werbalną lub użycie jednego z uniwersalnych niecenzuralnych gestów wobec drugiej osoby grozi kara więzienia. Buzia na kłódkę i rączki do kieszeni to najlepsze, co możemy zrobić w chwili zdenerwowania.
Zdjęcia:
Nie rób zdjęć tubylcom bez ich wyraźniej zgody. Nie rób też zdjęć z ukrycia – nigdy nie wiesz, kto akurat przygląda się temu, co robisz.
Nie rób zdjęć obiektom rządowym i militarnym, ani prywatnym willom. Generalnie, w lokalnej kulturze bardzo dużą wagę przykłada się do zachowania prywatności, zwłaszcza prywatności kobiet. Jest to sprawa indywidualna, dlatego tak długo, jak nie mamy zgody od każdej osoby, którą chcielibyśmy sfotografować – nie fotografujemy. Nawet jeśli dwie lokalne panie stoją obok siebie, jedna może nie mieć nic przeciwko fotografiom, a druga – zawołać męża, ochronę lub policję.
Na zakończenie uwaga odnośnie związków pozamałżeńskich. O ile w świetle lokalnego prawa są one nielegalne, o tyle panuje w tym względzie spora tolerancja. Hotele nie robią problemów z zakwaterowaniem par, nie pytają o akt ślubu. Inne nazwiska też nie stanowią problemu, tym bardziej, że w krajach arabskich kobiety zwyczajowo nie zmieniają nazwiska po ślubie.
Ale UWAGA: tolerancja ta ma swoje granice i działa, dopóki nie ściągniemy na siebie uwagi policji lub lokalnego otoczenia. Jeśli zrobimy w hotelowym pokoju taką imprezę, że wezwana zostanie policja, wtedy zostanie wykorzystane wszystko, co w świetle prawa działa na naszą niekorzyść: wspólne mieszkanie bez ślubu, spożycie alkoholu, itp. Innymi słowy: zdrowy rozsądek i bezpieczeństwo w Dubaju idą ze sobą w parze.
